Firma z Będzina wybuduje nowe wiadukty na ulicy Żeromskiego w Radomiu
Aż 34 metry szerokości oraz około 300 metrów długości będzie miała nowa przeprawa nad torami na połączeniu ulic Żeromskiego i Lubelskiej. Będą to dwa równoległe wiadukty. Pod nimi ma powstać nowy przystanek kolejowy Radom Wschodni. Rozstrzygnęliśmy przetarg na wybór wykonawcy tego zadania. Wygrała firma Primost Południe z Będzina.
Wiadukt łączący ulicę Żeromskiego w Śródmieściu z ulicą Lubelską na Dzierzkowie otwarto w październiku 1982 roku.
Liczący sobie już ponad 40 lat obiekt jest obecnie mocno wyeksploatowany. Nigdy nie przechodził on bowiem żadnej generalnej naprawy, a jedynie był poddawany bieżącej konserwacji i odświeżaniu (między innymi w 1991 roku, przed pamiętną wizytą Jana Pawła II w Radomiu - papież dwa razy przejechał wtedy swym papamobile przez ten wiadukt).
Przetarg na rozbiórkę wysłużonego wiaduktu oraz wzniesienie nowego obiektu ogłosiliśmy w czerwcu 2022 roku. We wrześniu nastąpiło otwarcie ofert. Zainteresowanie było bardzo duże. Zgłosiło się bowiem dziesięciu potencjalnych wykonawców. Po wnikliwym sprawdzeniu wszystkich złożonych propozycji pod koniec grudnia ogłosiliśmy zwycięzcę. Została nim firma Primost Południe z Będzina, specjalizująca się w wykonawstwie rozmaitych obiektów inżynierskich.
Oferta Primostu Południe opiewa na około 176 milionów złotych. Część drogowa, za którą odpowiada miasto, będzie kosztowała ponad 142 miliony złotych, a część kolejowa - finansowana przez PKP Polskie Linie Kolejowe - pochłonie 33,5 miliona złotych. Jeśli ze strony innych wykonawców startujących w tym przetargu nie będzie żadnych odwołań, rozstrzygnięcie przetargu uprawomocni się w pierwszej połowie stycznia 2023 roku. Wtedy będziemy mogli podpisać umowę z wykonawcą. Od tego ważnego momentu będzie on miał 24 miesiące (dwa lata) na zrealizowanie inwestycji.
Nowy wiadukt (a w zasadzie wiadukty, bowiem będą to dwa równoległe obiekty - tak jak na przykład na alei Wojska Polskiego bądź na ulicy Żółkiewskiego) będzie miał po dwa pasy ruchu w każdą stronę oraz po jednym buspasie. Na wierzchołku będą zlokalizowane przystanki komunikacji miejskiej, które zagwarantują podróżnym możliwość dotarcia autobusami do portu lotniczego i z powrotem albo do centrum Radomia. Po obu stronach przeprawy znajdą się także ciągi pieszo-rowerowe. Na połączeniu z ulicami Metalową i Średnią powstanie węzeł z łącznikiem obydwu tych dróg.
Wiadukt będzie zintegrowany z nowym przystankiem kolejowym, za którego wybudowanie odpowiadają PKP Polskie Linie Kolejowe (wiadomo już, że będzie on miał nazwę Radom Wschodni). Z peronu na szczyt nowego obiektu będą prowadziły zarówno schody ruchome, jak też windy. Ułatwi to przemieszczanie się osobom z niepełnosprawnościami, ale także tym, którzy z pociągów będą chcieli przesiadać się z bagażami do autobusów jadących w kierunku lotniska.
Przypominamy, że na przebudowę wiaduktu łączącego ulice Żeromskiego i Lubelską w Radomiu miasto pozyskało 65 milionów złotych z programu Polski Ład, a ponadto 30 milionów złotych z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
Przy okazji wyjaśniamy, dlaczego wykonawca robót będzie miał wspomniane wcześniej 24 miesiące na zrealizowanie całej inwestycji. W internecie pojawiały się bowiem zarzuty, że przecież wiadukt łączący ulice Struga i Kozienicką był wykonany zaledwie w niecałe dziewięć miesięcy (tam także kolejarze wybudowali nowy peron). Wystarczy porównać parametry obu obiektów, żeby to zrozumieć. Nowy wiadukt na Gołębiowie ma około 75 metrów długości i 17 metrów szerokości. Dwa równoległe obiekty pomiędzy Śródmieściem a Dzierzkowem będą mieć po około 300 metrów długości oraz łączną szerokość około 34 metrów. To tak jakby budując dwa domy - jeden o powierzchni 1275, a drugi mający ponad 10000 metrów kwadratowych - oczekiwać od budowlańców, że ten większy postawią w tym samym czasie co ten mniejszy. Poza tym wiadukt na ulicy Struga był budowany w czasie przebudowy linii kolejowej do Warszawy. Nie kursowały wtedy pod nim pociągi, bo nie było jeszcze nawet nowych torów. Podczas inwestycji na ulicy Żeromskiego ruch kolejowy musi odbywać się normalnie, ponieważ kolej nie zamknie na dwa lata połączeń Radomia z Warszawą i Lublinem. Wszystkie te czynniki wpływają na harmonogram inwestycji, który i tak jest w tej sytuacji bardzo napięty.
O wszelkich zmianach w organizacji ruchu kołowego w rejonie tej dużej inwestycji będziemy informować na bieżąco.