Umowa na przebudowę wiaduktu łączącego ulice Żeromskiego i Lubelską została podpisana. To wspólna inwestycja miasta i spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. Wykonawcą będzie wyłoniona w przetargu firma Trakcja z Warszawy. W ciągu dwóch lat ma powstać węzeł przesiadkowy, który obsłuży między innymi pasażerów udających się na lotnisko.

Na początku warto w skrócie przypomnieć historię charakterystycznego obiektu, który niebawem przestanie istnieć. Wiadukt łączący ulicę Żeromskiego w Śródmieściu z ulicą Lubelską na Dzierzkowie otwarto w październiku 1982 roku. Liczący sobie już ponad 40 lat obiekt jest obecnie mocno wyeksploatowany. Nigdy nie przechodził on bowiem żadnej generalnej naprawy, a jedynie był poddawany bieżącej konserwacji i odświeżaniu (między innymi w 1991 roku, przed pamiętną wizytą Jana Pawła II w Radomiu - papież dwa razy przejechał wtedy swym papamobile przez ten wiadukt).

Przyszła przeprawa ze Śródmieścia na Dzierzków będzie miała 34 metry szerokości oraz około 280 metrów długości. Nowy wiadukt (a w zasadzie wiadukty, bowiem będą to dwa równoległe obiekty - tak jak na przykład na alei Wojska Polskiego bądź na ulicy Żółkiewskiego) będzie miał po dwa pasy ruchu w każdą stronę oraz po jednym buspasie. Na wierzchołku będą zlokalizowane przystanki komunikacji miejskiej, które zagwarantują podróżnym możliwość dotarcia autobusami do portu lotniczego i z powrotem albo do centrum Radomia. Po obu stronach przeprawy znajdą się także ciągi pieszo-rowerowe. Na połączeniu z ulicami Metalową i Średnią powstanie węzeł z łącznikiem obydwu tych dróg.

Wiadukt będzie zintegrowany z nowym przystankiem kolejowym, za którego wybudowanie odpowiadają PKP Polskie Linie Kolejowe (wiadomo już, że będzie on miał nazwę Radom Wschodni). Z peronu na szczyt nowego obiektu będą prowadziły zarówno schody ruchome, jak też windy. Ułatwi to przemieszczanie się osobom z niepełnosprawnościami, ale także tym, którzy z pociągów będą chcieli przesiadać się z bagażami do autobusów jadących w kierunku lotniska.

Przypominamy, że na przebudowę wiaduktu łączącego ulice Żeromskiego i Lubelską w Radomiu miasto pozyskało 65 milionów złotych z programu Polski Ład, a ponadto 30 milionów złotych z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Całe zadanie pochłonie ponad 178,8 miliona złotych. Część finansowana z budżetu miasta (wiadukt) to koszt około 131 milionów złotych, natomiast część kolejowa (peron przystanku Radom Wschodni) to niemal 48 milionów złotych.

- To będzie zupełnie nowa jakość, zarówno jeśli chodzi o część drogową, jak i o stardard obsługi podróżnych, którzy przyjadą do Radomia pociągiem i z nowego przystanku kolejowego będą chcieli sprawnie dotrzeć na lotnisko - mówił podczas uroczystości podpisania umowy z wykonawcą Radosław Witkowski, prezydent Radomia. - To infrastruktura, którą budujemy nie na dzisiaj, lecz na wiele lat do przodu, kiedy - mam nadzieję - lotnisko będzie obsługiwało miliony pasażerów rocznie - dodał zastępca prezydenta Mateusz Tyczyński. - Powstanie tu miejsce, w którym będziemy mieli połączenie transportu drogowego, kolejowego i lotniczego - dodał wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel. Prezes firmy Trakcja Artur Szumisz zapowiedział przy okazji: - Jesteśmy dobrze przygotowani do realizacji. Jako wykonawca bierzemy sobie do serca kwestie związane z utrudnieniami. Chcemy, aby były one jak najmniej uciążliwe dla lokalnej społeczności. Przykładem jest zastosowanie technologii CFA. Jej zaletami są niski poziom hałasu oraz brak wibracji.

Przy okazji wyjaśniamy, dlaczego wykonawca robót będzie miał wspomniane wcześniej 24 miesiące na zrealizowanie całej inwestycji. W internecie pojawiały się bowiem zarzuty, że przecież wiadukt łączący ulice Struga i Kozienicką był wykonany zaledwie w niecałe dziewięć miesięcy (tam także kolejarze wybudowali nowy peron). Wystarczy porównać parametry obu obiektów, żeby to zrozumieć. Nowy wiadukt na Gołębiowie ma około 75 metrów długości i 17 metrów szerokości. Dwa równoległe obiekty pomiędzy Śródmieściem a Dzierzkowem będą mieć po około 300 metrów długości oraz łączną szerokość około 34 metrów. To tak jakby budując dwa domy - jeden o powierzchni 1275, a drugi mający ponad 10000 metrów kwadratowych - oczekiwać od budowlańców, że ten większy postawią w tym samym czasie co ten mniejszy. Poza tym wiadukt na ulicy Struga był budowany w czasie przebudowy linii kolejowej do Warszawy. Nie kursowały wtedy pod nim pociągi, bo nie było jeszcze nawet nowych torów. Podczas inwestycji na ulicy Żeromskiego ruch kolejowy musi odbywać się normalnie, ponieważ kolej nie zamknie na dwa lata połączeń Radomia z Warszawą i Lublinem. Wszystkie te czynniki wpływają na harmonogram inwestycji, który i tak jest w tej sytuacji bardzo napięty.

O wszystkich zmianach w organizacji ruchu kołowego w rejonie tej dużej inwestycji będziemy informować na bieżąco. Trasy objazdów mogą bowiem zmieniać się podczas poszczególnych etapów robót rozbiórkowych oraz budowlanych.